Martwa natura z owocami
Lekcje malarstwa,  Malowanie farbami olejnymi

Martwa natura z owocami – ćwiczenie

Namalujemy farbami olejnymi martwą naturę – kompozycję z granatem i dwiema śliwkami. Pod względem rysunku czy kompozycji nie jest to trudny temat. Formą wyjściową wszystkich owoców jest kula, a ułożenie elementów tez nie wymaga wielkiego namysłu. Najważniejsza kwestią, na której skupi się nasza uwaga, będzie studium cieni – obszarów składających się z wielu zróżnicowanych stref. Aby uprościć kwestię doboru kolorów, zredukujemy game barwną. Dzięki temu będziemy mogli skoncentrować się na grze świateł i cieni. Jeśli będziecie postępować zgodnie ze wskazówkami, namalowanie kompozycji składającej się z trzech owoców nie powinno przysporzyć wam problemów.

Potrzebne materiały:

  • farby olejne: biel tytanowa, żółcień kadmowa, ciemny karmin, czerwień kadmowa, ultramaryna, błękit kobaltowy;
  • karton oklejony płótnem – panel malarski;
  • pędzle ze szczeciny: płaskie nr 8, 12, i 15;
  • paleta;
  • olej lniany;
  • terpentyna;
  • bawełniana szmatka;


1. Zaczynamy od wykonania szkicu martwej natury. Szkicujemy od razu farbami olejnymi, ponieważ motyw nie jest skomplikowany. Nakładamy farbę z terpentyną. Szybkim pociągnięciem pędzla zaznaczamy trzy bryły owoców. W razie potrzeby możemy poprawić kształt, bez konieczności zmazywania poprzedniego pociągnięcia. Używamy koloru fioletowego, który powstaje wskutek zmieszania błękitu kobaltowego z odrobiną ciemnego karminu.

2. Po wykonaniu szkicu owoców możemy przejść do nakładania pierwszych tonów. Szerokimi pociągnięciami pędzla nanosimy neutralną barwę w tle. Kolor tła otrzymamy po zmieszaniu żółcieni kadmowej z odrobiną karminu z dodatkiem błękitu i bieli, która rozjaśni tę szarawą mieszankę.

3. Najjaśniejszą partię granatu malujemy karminem zmieszanym z odrobiną żółcieni kadmowej, ale pozostawiamy niezamalowane partie odpowiadające rozświetleniom. Tym samym kolorem wypełniamy cały owoc granatu. Konsystencja tej farby powinna być gęsta, kryjąca, z niewielką ilością terpentyny. Należy nakładać farbę kilka razy w jednym miejscu, by pokryć całkowicie biel podłoża.

4. Nie zmieniając koloru, nakładamy cienką warstwę laserunku na śliwki. Farba powinna być niemal przezroczysta. Pamiętajcie o pozostawieniu białych plamek przeznaczonych na rozświetlenia. Jak widzicie farby olejne pozwalają na kładzenie zarówno grubych jak i delikatnych, prawie przezroczystych laserunków. W partii cienia granatu nakładamy fioletowawą czerwień.

5. A teraz przygotowujemy mieszankę ultramaryny z odrobiną karminu i bieli. Nanosimy ją na obszar obrusa w taki sposób, by kolory się nie zmieszały. Przy profilowaniu kształtów owoców trzeba być bardzo uważnym, by nie wychodzić poza kontury. Błękit w tle daje silny kontrast chromatyczny, podkreślający kontury owoców.

6. Nanosimy bardzo kontrastujące cienie na obszar granatu farbą utworzoną z mieszanki ultramaryny z czerwienią, która da nam intensywny fiolet. Barwę nakładamy w zacienionej partii granatu zakrzywionymi pociągnięciami pędzla, aby silniej uwypuklić kulisty kształt tego owocu. Pędzlem przeciągamy farbę znajdującą się u dołu granatu i tworzymy niezwykle ciekawy efekt fuzji barw.

7. Zaczynamy wyodrębniać partie światła na śliwkach, nakładając ciemnofioletowy kolor zmieszany z odrobiną błękitu kobaltowego. Tym nowym odcieniem fioletu przyciemniamy główny kolor śliwek, zachowując przy tym wcześniejszy połysk i nie zamalowując całkowicie partii czerwieni.

8. Najjaśniejsze partie obrusa malujemy mieszanką ultramaryny z błękitem kobaltowym. Te miejsca powinny być głównym punktem odniesienia do określenia partii zacienionych. Farbę nakładamy szerokimi pociągnięciami pędzla zgodnie z kierunkiem ułożenia fałd tkaniny. Niebieskawe tony znajdujące się w partii światła lekko rozjaśniamy bielą

9. Uwypuklamy grę światła i cienia. Źródło światła znajduje się z lewej strony, a zatem najintensywniejsze cienie powinny być po przeciwnej stronie. Najbardziej świetliste obszary granatu malujemy fioletowym karminem zmieszanym z bielą.

10. Jasne partie śliwek malujemy fioletem, nieco rozbielonym, nakładając go zakrzywionymi pociągnięciami pędzla. Im więcej nakładamy farby, tym jej warstwa jest bardziej kryjąca i zawiera mniejszą ilość terpentyny. Na obszar obrusa nanosimy jeszcze niebieskawe pociągnięcia w miejscach fałd, które idealnie współgrają z błękitem z niższej warstwy.

11. Wykańczamy dzieło, nanosząc w partiach światła mocno rozbielone tony różowe, wzbogacające całość i kontrastujące z intensywnymi odcieniami karminu.

Martwa natura z owocami
Gotowe!